Czy dotknął Cię strajk w szkołach (masz kłopot z opieką dla swoich dzieci, obawiasz się o egzaminy swoich dzieci, itp)?
Czy popierasz nauczycieli, którzy rozpoczęli strajk?
Czy fakt, że negocjatorami, że strony rządowej są politycy, którzy przestali się liczyć na krajowej scenie politycznej (Szydło, Zalewska, Rafalska) i faktycznie nie mają żadnej 'siły sprawczej' (nic nie mogą), wskazuje, że PiS (rząd RP) nie miał żadnego zamiaru ustępować na korzyść nauczycieli?
Czy w czasie rozmów i w okresie zbliżającego się strajku, rząd ale również 'zespół negocjacyjny', sprawiał wrażenie, jakby chciał namówić nauczycieli aby rozpoczynali protest i strajk np. w wakacje lub w np. ferie?
Czy Anna Zalewska powinna zostać 'ukarana' przez PiS, za sytuację, do jakiej doprowadziła, w wyniku swojej 'reformy' zamiast 'nagradzana', możliwością startu w wyborach do Europarlamentu?
Czyli rząd powinien ustąpić protestującym nauczycielom, których politycy obarczyli realizacją "pseudo reformy" polskiej oświaty, w wykonaniu A. Zalewskiej, nie zapewniając faktycznie żadnego wsparcia finansowego?