Już za kilka lat osobom z tzw. wyżu powojennego trzeba będzie wypłacać emerytury, a państwo nasze faktycznie nie ma na to pieniędzy. ZUS-owi już dzisiaj brakuje ponad 70 mld zł (różnica między zebranymi składkami, a wypłacanymi emeryturami). Ten brak zwiększa się co roku o 5 mld zł i jeszcze jest uzupełniany z budżetu państwa, tj. z podatków oraz i kredytów zaciąganych przez ZUS. Czy wierzy Pani/Pan w to, że pańtwo polskie sobie z tym poradzi i system emerytalny w Polsce nie upadnie?
Czy Pani/Pana zdaniem prognozy demograficzne ujęte w Raporcie ONZ wskazujące, że jeżeli zdecydowanie nie wzrośnie dzietność, to pod koniec obecnego stulecia Polaków będzie nie 40 mln, a zaledwie 16 mln, są realne?
Polski dług publiczny rośnie lawinowo. Państwo polskie się zadłuża coraz bardziej.Niektórzy eksperci głoszą, że Polskę za kilka lat czeka prawdziwa apokalipsa finansowa i bankructwo. Czy Pani/Pan zgadza się z tym poglądem?