Kontakt

Analiza wyników ankiety "Filmy Alfreda Hitchcocka"

Alfred Hitchcock był niekwestionowanym mistrzem thrillera, potrafiącym przyciągnąć uwagę widza ciekawymi opowieściami o zwykłych ludziach, którzy znaleźli się w niezwykłej sytuacji. Scenariusze były dla niego pretekstem do tworzenia trzymających w napięciu scen i efektownych kulminacji. W jego filmach można znaleźć humor, wątki miłosne oraz ciekawe obserwacje psychologiczne i społeczne, przede wszystkim jednak tajemnicze morderstwa i próby wykrycia sprawcy.      Czy znasz filmy Alferda Hitchcocka?
Czy lubisz filmy Alfreda Hitchcocka?
Pierwszy film jaki Alfred Hitchcock chiał nakręcić w Hollywood, miał opowiadać o Titanicu. Jednak producent David O. Selznick zrezygnował z tego pomysłu, gdyż "nie mógł znaleźć statku do zatopienia". Zamiast tego filmu reżyser zrealizował Rebekę.     Czy, Twoim zdaniem, dobrze się stało?
Poniżej zestawienie kilku, według mnie najlepszych i najbardziej znanych, filmów Hitchcocka.   Dokonaj proszę ich oceny w skali od 1 do 5 (gdzie 1 oznacza "nie podoba mi się" a 5 "bardzo mi się podoba").
Cień wątpliwości / W cieniu podejrzenia (Shadow of a Doubt, 1943)   Dziewczyna zafascynowana swoim wujkiem nie chce wierzyć, że jest on seryjnym mordercą, ukrywającym się po ostatniej zbrodni. Stopniowo znajduje jednak dowody jego winy. Morderca próbuje się jej pozbyć w świetnie zainscenizowanej scenie finałowej na dworcu kolejowym. Ludzie, o których mówimy w samych superlatywach nie zawsze są tacy nieskazitelni - mogą mieć coś na sumieniu, a my powinniśmy ich bacznie obserwować, by nie dać się nabrać. Teresa Wright i Joseph Cotten w inteligentnym studium charakterów. Źródłem napięcia jest kontrast pomiędzy spokojną prowincją i wkraczającym w jej świat mordercą. Znany z eksperymentów Hitchcock w Cieniu wątpliwości zrezygnował z eksperymentowania, skupiając się na rozbudowaniu postaci, co jeszcze bardziej zwiększyło napięcie i podsycało atmosferę ciągłego zagrożenia i niepewności.    
Okno na podwórze (Rear Window, 1954)   Unieruchomiony po wypadku fotoreporter podgląda ludzi z okna swojego mieszkania i w pewnym momencie zaczyna podejrzewać, że jego sąsiad z naprzeciwka zabił swoją żonę. W sprawę wtajemnicza swoją dziewczynę Lisę, przez co oboje wpadają w tarapaty. Zdecydowanie najlepszy film Hitchcocka z misternie skonstruowaną intrygą i mistrzowsko zrealizowanymi scenami (np. przeszukiwanie mieszkania mordercy przez Lisę oraz finałowa konfrontacja z mordercą). Kontrowersyjny pomysł z podglądaniem sąsiadów mógł być przedstawiony na różne sposoby. Alfred Hitchcock wybrał najlepszy z nich - powstał thriller z inteligentnie budowanym napięciem, będący adaptacją opowiadania Cornella Woolricha It Had to Be Murder. Świetne kreacje aktorskie stworzyli w nim James Stewart i Grace Kelly. Tylko trochę trudno uwierzyć w to, że w Ameryce mało kto stosuje firanki, zasłony lub żaluzje.    
Zawrót głowy (Vertigo, 1958)   Oryginalna czołówka Saula Bassa w rytm niepokojącej muzyki Bernarda Herrmanna sugerują, że mamy do czynienia z dziełem niezwykłym. I taki właśnie jest cały film. Niepokojący, oniryczny thriller mimo nieprawdopodobnej (odrealnionej) fabuły wciąga i zapada w pamięć. James Stewart jako cierpiący na lęk wysokości były policjant, a obecnie detektyw, który popada w obsesję z powodu tajemniczej kobiety oraz Kim Novak w „podwójnej” roli, tworzą przekonujące portrety psychologiczne ludzi, którzy zakochują się, ale ich związek skazany jest na niepowodzenie. Ten film to opowieść o niespełnionej miłości, o pokonywaniu słabości oraz o tajemniczej zbrodni, która wkracza w życie zwykłych ludzi. Sporo innowacji technicznych, mistrzowsko nakręcone sceny, intrygująca fabuła, dość oryginalne rozwiązanie intrygi w finale sprawiają, że ten niezwykły film ogląda się świetnie, mimo wolno toczącej się akcji. Jednak zabrakło finałowej rozgrywki z mordercą, co sugeruje, że mógł on uniknąć kary.    
Północ, północny zachód (North by Northwest, 1959)   Klasyczny motyw człowieka wplątanego w intrygę szpiegowską tutaj został doprowadzony do perfekcji i powstał jeden z najlepszych thrillerów szpiegowskich w historii kina. Już pomysłowo zrobiona czołówka Saula Bassa i pasująca do niej muzyka Bernarda Herrmanna świetnie wprowadzają w klimat, a w pierwszej scenie filmu można zauważyć Alfreda Hitchcocka w krótkim epizodzie. Film nie jest pozbawiony ironicznego humoru ze względu na udział aktora komediowego Cary'ego Granta. Zawiera dwie trzymające w napięciu sceny: samolot atakujący głównego bohatera i finał na górze Rushmore. W pamięć zapadają także: morderstwo w budynku ONZ, licytacja pewnej figurki, sekwencja, w której pudełko zapałek symbolizuje zagrożenie oraz alegoryczny wjazd pociągu do tunelu w finale. Fabuła skonstruowana jest precyzyjnie i trzyma w napięciu, chociaż zachowanie bohaterów pozostawia czasem wiele do życzenia, np. w scenie morderstwa w budynku ONZ główny bohater wyciąga nóż z pleców ofiary i ustawia się do obiektywów aparatów, jakby chciał zostać oskarżony o zbrodnię. Ale w takich zaskakujących sytuacjach ludzie zachowują się czasem bezmyślnie.    
Psychoza (Psycho, 1960)   Mroczny, pełen grozy i napięcia thriller psychologiczny, który do historii kina wprowadził oryginalną postać psychopaty - Normana Batesa. Kultowa, często cytowana scena morderstwa pod prysznicem i klimatyczna, mroczna muzyka Bernarda Herrmanna, która świetnie brzmi zarówno w oryginalnej czołówce autorstwa Saula Bassa, jak również w scenie wspomnianego morderstwa. Hitchcock podobno nie chciał muzyki w tej scenie, ale jak usłyszał partyturę Herrmanna, zmienił zdanie. Wykonany z artyzmem i precyzją dreszczowiec o zaburzeniach psychicznych i zgubnej fascynacji prowadzącej do zbrodni. Omawiając ten film nie sposób zapomnieć o doskonałych kreacjach aktorskich Anthony'ego Perkinsa w roli Normana Batesa i Janet Leigh w roli jego ofiary.    
Ptaki (The Birds, 1963)   Hitchcock, który uważał, że największe zło tkwi w człowieku, tym razem zrealizował dreszczowiec o krwiożerczych ptakach atakujących małe miasteczko. Film zaczynający się niewinnie przeradza się w koszmar. Rozpoczyna się ucieczka, bo jak tu walczyć ze stadem ptaków. I napięcie wynika właśnie stąd, że sytuacja wydaje się bez wyjścia, bohaterowie są w pułapce. Mistrzowska jest scena, w której główna bohaterka czeka przed szkołą na ławce, a za nią zbiera się coraz więcej ptaków. Świetne są też nowatorskie, jak na tamte lata, efekty specjalne oraz pomysł, aby w filmie nie było muzyki. Hitchcock udowodnił, że dobry reżyser to nawet z bzdurnej fabuły potrafi zrobić interesujący film.    
Szał (Frenzy, 1972) Ostatnie wybitne osiągnięcie Hitcha, który wykorzystując swoje ulubione motywy przenosi akcję do Londynu, przypominając że stolica Wielkiej Brytanii to miejsce pełne tajemniczych zagadek, psychopatycznych morderców i antypatycznych osobników. Arogancki cham, seksualny dewiant i nadzwyczaj spokojny policjant to główne postacie tego thrillera, zaś intryga skupia się na brutalnych morderstwach kobiet, zaś narzędziem zbrodni jest krawat czyli coś co chyba każdy mężczyzna posiada w swojej szafie. Scena zabójstwa za pomocą tego przedmiotu wzbudza odpowiednie emocje, nie brakuje też makabrycznego humoru i niedopowiedzeń (jak fragment, w którym kamera oddala się od miejsca, do którego morderca prowadzi swoją kolejną ofiarę).     
Dla mnie najlepszym filmem Alfreda Hitchcocka jest Okno na podwórze. A Ty masz swój ulubiony film Hitchcocka? Jeśli tak, to jaki?