Słyszałaś/Słyszałeś określenie "jak Filip z konopi" ?
"wyskoczyć jak Filip z konopi" - Jak to rozumiesz ?
Wiesz, skąd pochodzi powiedzenie "wyskoczyć jak Filip z konopi" ?
Ponoć...
pewien poseł na sejmik, nie dość dokładnie rozumiejąc, o czym panowie bracia dyskutują, zabrał głos, wypowiadając się na zupełnie inny temat, zdarzenie to tak opisuje kronikarz, niestety dopiero XIX-wieczny
Jednak !
Filip to nie szlachcic, ale zając. Nie z sejmu, lecz z Rusi… - porównanie do „filipa wyskakującego z konopi” znane było już dużo wcześniej na Rusi, a wyjaśnienie jego pochodzenia jest znacznie mniej barwne i nie dotyczy żadnego nierozgarniętego i nieobytego szlachetki ze wsi Konopie, lecz… zająca, którego na wschodnich kresach Rzeczypospolitej nazywano właśnie „filipem”. Gęste i wonne konopie były dla niego doskonałym schronieniem przed myśliwymi i ich psami. Jeśli jednak psy zdołały go w konopiach wytropić, próbując uciekać, wyskakiwał znienacka wprost pod lufy polujących