Czy popierasz pomysł rządzących aby przyznawać emerytury nigdy nie pracującym matkom, które urodziły (i przypuszczalnie wychowały) czworo dzieci?
Dlaczego pominięto kobiety, które urodziły (i przypuszczalnie wychowały) troje dzieci? /czyżby wychowanie czworga dzieci stanowiło ogromny trud a troje już nie)
Czy kobiety, które pracowały i wypracowały emerytury a urodziły i wychowały tylko dwoje, troje dzieci, powinny mieć podwyższone emerytury? /to logiczne tłumaczenie zapisów projektu ustawy/
Czy tak niesprawiedliwy pomysł, dzielący Polki na te, które mogły nie pracować zawodowo i te muszące pracować aby utrzymać siebie i dzieci i mieć jakiekolwiek świadczenie na starość, będzie kolejnym rozdawniczym projektem aby utrzymać się przy władzy przez PiS, bez względu na koszty, które poniesie całe społeczeństwo?
Nawet w środowiskach rządowych (PiS owskich) pojawił się pomysł aby program 500+ połączyć chociażby z jedną osobą pracującą w rodzinie (gdy aktywność zawodowa kobiet drastycznie spadła).
Czy lansowanie projektu emerytur dla matek, nie stoi w sprzeczności z tym aby zachęcać Polaków (Polki) do pracy zawodowej?
Czy ustawa o emeryturach dla matek, nie jest żałosną próbą zaistnienia przez panią Szydło, która po dymisji z szefowej rządu, zajmuje się niewiadomo czym?