Czy słyszałeś o archiwalnym wywiadzie z o. Tadeusza Rydzyka, w którym redemptorysta opowiada, jak stał się posiadaczem dwóch maybachów. Gdy okazało się, że darczyńcą był niejaki pan Stanisław z Warszawy - nieżyjąca już osoba bezdomna?
Czy w czasie, kiedy każdy pracujący Polak, musi posiadać udokumentowane dochody - oraz opłacać (podatki) od darowizn itp. powyższa sytuacja i infantylne tłumaczenie pana Rydzyka - bulwersuje Cię?
Czy zdarzyło się kiedyś Tobie (Twoim bliskim, znajomym), żeby dla Was obca osoba - bezinteresownie ofiarowała samochód (jakikolwiek), podobnie jak panu Rydzykowi?
Czy wg. Ciebie, takie zachowanie pana Rydzyka, powinno doprowadzić do reakcji przełożonego redemtorysty i hierarchów kościelnych?
Jestem osobą wierzącą i to głęboko; jednak taka beszczelność w zachowaniu człowieka, który powinien być skromny, pełen miłosierdzia, a którego zachowanie pozostaje niezauważalne przez jego przełożonych i hierarchów kościoła katolickiego (rzymskiego), wg. mnie świadczy, że duchowieństwo nie traktuje nas jak owce, które Jesus polecił paść ale jak bydło, które oni hodują.
Czy zgadzasz się z moim zdaniem?
Czy badania statystyczne, prowadzone przez kościół katolicki w Polsce, które wskazują, że jedynie 36% Polaków chodzi do kościoła a zaledwie 16% regularnie przyjmuje sakramenty, może być spowodowane takim zachowaniem pana Rydzyka i brakiem stanowczej reakcji ze strony jego przełożonych?
Czy Ty lub Twoi bliscy wspierają pana Rydzyka, poprzez przesyłania mu pieniędzy i innych dóbr materialnych?
Czy znasz osobę (rodzinę), która większość swoich dochodów (emeryturę, rentę, pensję, zasiłek) przekazuje dla pana Rydzyka; nie licząc się z tym, że środków zabraknie na najbardziej podstawowe potrzeby (żywność, lekarstwa, stałe opłaty)?
Czy słyszałeś (aś) o jakiejkolwiek pomocy, której udzieliłby pan Rydzyk lub prowadzona przez "niego" fundacja (Lux Veritatis), na rzecz osób samotnych, starych, schorowanych, biednych?
Czy jesteś wierzący(a) (wiernym kościoła rzymskiego)?