Jak oceniasz działania ministra Waszczykowskiego, jako ministra spraw zagranicznych?
Czy uważasz, że Polska za rządów PiS zyskała, czy straciła na znaczeniu na arenie międzynarodowej?
Polska, bezwzględnie w Europie (UE) jest postrzegana, jako państwo łamiące długoletnie zasady, prawa człowieka, niszczące niezależność sądownictwa i jako państwo roszczeniowe; czy w związku z tym zachowanie polskiej dyplomacji, która narzuca swój punkt widzenia słabszym państwom (np. Ukrainie), świadczy o odpowiedzialnej polityce międzynarodowej?
Czy każde państwo ma prawo do czczenia własnych bohaterów narodowych?
W Polsce ale też i w Rosji "banderowcy" mają bardzo złą opinię; należy jednak pamiętać o tym, że w czasie, kiedy czynnie walczyli (w tym m. in. mordowali Polaków), za cel mieli wolność Ukrainy; Ukraina nie ma z tamtego okresu innych bohaterów, poza Ukraińcami walczącymi w Armii Czerwonej i oddziałami NKWD.
Czy w związku z tym narzucanie sąsiedniemu państwu (Ukrainie) przez Polskę - kogo mają uznawać za bohaterów a kogo nie - jest ingerencją w wewnętrzne sprawy obcego państwa i tak na prawdę jest niedopuszczalne w stosunkach międzynarodowych?
Czy minister Waszczykowski, powinien odejść z rządu?
Czy pamiętasz z historii, jak skończyło się uważanie Polski, przez ówczesne "elity" polityczne, za mocarstwo, mogące "rozgrywać karty" w polityce europejskiej, przed 1939 rokiem i potem w latach trwania wojny?